Tekst Żałobnika opłakującego śmierć Matki wypowiadają dwie postaci.
Jedna z nich przyjmuje w miarę łagodną filozoficzną postawę, druga wyraża bardziej zbuntowaną, sceptyczną lub sarkastyczną wizję świata, śmierci i Boga. Oczywiście ta dychotomia postaw odnosi się do jedności, jaką stanowi podmiot liryczny.
Postać 2 (w wykonaniu Autora) bliższa jest subiektywnie przeżywającemu Żałobnikowi, Postać 1 (w wykonaniu Olgierda Łukaszewicza) przejmując też rolę Żałobnika, jednocześnie obiektywizuje, komentuje jego sytuację lub - jako swoiste Echo wewnętrzne - wzmacnia jego przeżywanie.
Leitmotiv muzyczny, przenikający monolog wewnętrzny Żałobnika stanowi pieśń „ Moja modlitwa" wypowiadana przez obie postaci i śpiewana przez Kompozytorkę. Teksty trenów są mówione na tle wyciszonej muzyki, która nieoczekiwanie wybucha, narasta, milknie do całkowitego wyciszenia, by się znów „podskórnie" odrodzić.
Z cyklu: MUZYKA POEZJI
Grzegorz Walczak
TRENY MOJEJ MATCE
zaduszkowy program poetycko-muzyczny
Muzyka: Maria Pomianowska
występują: Olgierd Łukaszewicz i Autor
Maria Pomianowska - instrumenty dawne, śpiew
Alina Mleczko - saksofony
Projekt związany z 200-leciem urodzin Fryderyka Chopina
pt. Sen Chopina
W związku z aktualnie obchodzonym 200-leciem urodzin Fryderyka Chopina chcielibyśmy zaproponować oryginalny program autorski Marii Pomianowskiej (muzyka) i Grzegorza Walczaka (scenariusz i teksty autorskie).
Założeniem naszego programu jest przybliżenie szerszej publiczności muzyki Chopina za pomocą nietypowego chwytu z pogranicza dokumentalistyki biograficznej i fikcji literackiej typu SF.
Widowisko, które proponujemy, charakteryzuje się specyficzną stylistyką dystansu wobec świata przedstawionego tak w tekście jak i w muzyce. Dochodzi tu do związku poetyckiej wizji literackiej z chopinowską muzyką w jej oryginalnej autorskiej interpretacji w duchu muzyki etnicznej.
Jako inspiracyjny punkt wyjścia, posłużył nam wątek wieloletniej przyjaźni Chopina z jego rówieśnikiem Julianem Fontaną, któremu nasz wielki Mistrz bardzo wiele zawdzięczał. Ich dość specyficzne relacje, oddają autentyczne listy Chopina i inne przekazy historyczne. Kanwą muzyczną stała się twórczość Chopina w klasycznym jej kształcie, a w toku widowiska przetworzona etnicznie jej wersja w twórczym ujęciu Marii Pomianowskiej. Szybko jednak okaże się, że nasz Chopin sceniczny nie mieści się ani w swoim rzeczywistym czasie, ani w przestrzeni geograficznej. Przerasta bowiem sam siebie i otaczającą go rzeczywistość.
Posługując się chwytem dialogu w formie artystycznie wykreowanej korespondencji między Chopinem a Fontaną (jego przyjacielem, powiernikiem, pomocnikiem i późniejszym wydawcą, podróżującym po świecie) uprawdopodobnimy i uzasadnimy uobecnioną przed publicznością korespondencję muzyczną między klasycznym fortepianem (z oryginalną muzyką Chopina), a instrumentami etnicznymi różnych krajów z chopinowską muzyką niezwykle oryginalnie parafrazowaną przez Marię Pomianowską. Wraz z konkretnym listem przenosimy się więc do danego, nieraz odległego, egzotycznego kraju również muzycznie.
„Rozpasane", oddalające się od wzorca parafrazy i wariacje muzyczne, czyli tubylcze „skażenia" motywu przewodniego ustępują na czas jakiś czystemu strumieniowi oryginału.
Rozgrywa się konflikt o dominację, muzyczne polemiki, korespondowanie odmiennych stylów i interpretacji, wyrażone za pomocą przechodzenia od klasycznego fortepianu (na którym koncertuje wybitny z naszych chopenistów i zarazem fontanistów - Hubert Rutkowski) do królestwa etnicznych trawestacji Marii Pomianowskiej. Wprowadzenie odmiennych „kostiumów" muzycznych skojarzone jest z pojawieniem się kolejnych „etnicznych odpowiedzi" Fontany.
Dialogi między obydwoma przyjaciółmi dość szybko przejdą ze sfery korespondencyjnej w bezpośrednią, tym bardziej, że odnosić się będą w poetycko-fantastycznej wizji autora scenariusza do spotkania głównych bohaterów po ich śmierci.
Odpowiedzi Fontany będą nie tylko słowne (listowne lub bezpośrednio wypowiadane), ale i muzyczne - w formie trawestacji charakterystycznych dla form brzmieniowych i muzycznego klimatu danego narodu czy plemienia.
Tego typu „korespondencja" stanowić będzie podstawową treść naszego widowiska-koncertu. Zakończy ją powrót do źródła, czyli do fragmentu muzyki Chopina (na fortepianie), od którego rozpocznie się nasze widowisko.